MoGiłA

Godzina 00:31... W głowie słyszę
,,tik-tak, tik-tak". Poza tym złe myśli. Milion myśli na sekundę, każda z nich o śmierci.
Wcale nie chce podciąć sobie żył, powiesić się czy rzucić się z mostu do lodowatej, przeszywającej wody. Chociaż, to było by chyba najłatwiejsze...
...ale nie, bo ja chcę żyć. Chce sie cieszyć, planować, marzyć, spełniać.. te chore myśli nie chcą odejść, nie dają spokoju.
Co się stało z moim życiem? Boje się!
Ja, dotąd znosząca wiele złego.
Boję się, że pewnego dnia obudzę się i nie będzie obok mojego męża. Wrednego, upartego... kochanego męża. Boję się, że nie będzie mamy. Mamy, która ma wiele wad, ale kocha mnie.
Dała mi dom, ciepło rodzinne, stabilizację... Dopiero niedawno zaczęłam to wszystko doceniać. Odkąd urodził mi się syn martwię się, o wszystko. O dzisiaj, o jutro, o wszystkich, których kocham.

Godzina 00:52 - kończę ten krótki wpis. Zła, niespokojna.
,,tik-tak, tik-tak"

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zło tego świata.

Już czas umierać.